
Czy już zawsze listonosz będzie się kojarzył z najgorszymi wiadomościami?
Kiedy mąż wrócił z sanatorium byłam szczęśliwa, że wreszcie mam go przy sobie. Mąż niestety wrócił w posępnym nastroju. W drodze powrotnej w pociągu zgubił lub ktoś ukradł mu dowód…