Do Sądu Rejonowego w Białymstoku trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko 47-letniemu Andrzejowi Ż. Historia zaczęła się od pewnej biesiady w połowie grudnia 2010 roku. To wtedy Bogdan K. stracił swój dowód. Kilka miesięcy później zaczął dostawać wezwania do zapłaty zaległych rat pożyczki, opłat za abonament telewizyjny. Okazało się, że podszywał się pod niego oskarżony.
Prokuratura ustaliła, że 21 grudnia 2010 roku w wynajętym mieszkaniu podpisał umowę pożyczki na ponad 3500 złotych. Tego samego dnia kupił dekoder i telewizję cyfrową za prawie 1500 złotych. Miesiąc później oskarżony poszedł do salonu komórkowego, nazwiskiem…
Czytaj całość: www.poranny.pl