Do mieszkania starszej pani zatelefonował mężczyzna, który podał się za jej wnuczka. Poprosił o pożyczenie kilku tysięcy złotych, bo miał wypadek drogowy. Starsza pani zgodziła się. „Wnuczek” uprzedził jednak, że…
Całość artykułu znajduje się na stronie www.czestochowa.gazeta.pl