Na lotnisku miał pojawić się James – mężczyzna, z którym Monika korespondowała od jakiegoś czasu. James, bo tak się jej przedstawił, miał być amerykańskim żołnierzem, który utknął na misji w Syrii. Zbliżyli się do siebie korespondencyjnie. Wydawał się tak zaangażowany uczuciowo. Inteligentny, przystojny… Rozmawiali o wszystkim. Dopiero niedawno wyjawił, że nie stać go na bilet lotniczy. Więc Monika wysłała kwotę na podany przez Jamesa numer konta. Z nawiązką, żeby mógł w Polsce poczuć się swobodnie – 40 tys. zł.
To jedna z częściej wykorzystywanych przez oszustów metod, a takie sytuacje zdarzają się coraz częściej. Przestępcy gają na naszych emocjach – szukają osób samotnych np. za pomocą aplikacji randkowych. Nie przelewaj pieniędzy pod wpływem emocji!
Obejrzyj historię Moniki i zobacz, jaki jest schemat działania oszustów:
Wirtualna przestrzeń to szanse, ale też zagrożenia. Na każdym kroku należy zachować rozsądek i wiedzieć, jak bezpiecznie funkcjonować w cyberprzestrzeni.
Policjanci potwierdzają, że podobnych oszustw mają sporo: „Takim czarusiom ulegają osoby w różnym wieku, a kwoty wysyłane bywają zawrotne. To nie kwestia naiwności tylko utraty czujności. Trzeba o takich sytuacjach mówić, żeby przestrzegać innych, zanim będzie za późno”.
Związek Banków Polskich, Fundacji Warszawski Instytut Bankowości, Bankowego Centrum Cyberbezpieczeństwa oraz banki i Policja apelują:
Źródło: https://www.zbp.pl/aktualnosci/wydarzenia/Oszustwo-na-Amerykanskiego-zolnierza