Za poświadczanie nieprawdy i oszustwo odpowie kobieta zatrzymana przez dzierżoniowskich policjantów. Podejrzana, jako pracownica jednej z firm pośredniczących w sprzedaży usług bankowych, potwierdzała dla prowizji wiarygodność fikcyjnych umów kredytowych. Według policjantów mogło dojść nawet do kilkudziesięciu tego typu wyłudzeń. Kobiecie grozi kara nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Policjanci z referatu do walki z przestępczością gospodarczą zajmują się tą sprawą już od pewnego czasu. Oszustwo wyszło na jaw, gdy jedna z mieszkanek Dzierżoniowa zorientowała się, że ma do spłaty kredyt. Zgłaszająca nie wiedziała, dlaczego bank, z którym nie zawierała żadnej umowy kredytowej, przesłał jej wezwanie do zapłaty. O pomoc w wyjaśnieniu tej niezrozumiałej sytuacji zrozpaczona kobieta zwróciła się do dzierżoniowskiej Policji.
Jak ustalili funkcjonariusze, sprawca posłużył się dokumentami zgłaszającej i podpisał umowę z bankiem. Zaskakujący okazał się fakt, że w oszustwie udział brały m.in. osoby z najbliższego otoczenia pokrzywdzonej, które miały dostęp do jej dokumentów. Ponadto, jak ustalili policjanci, zamieszana w ten proceder była także 29-letnia pracownica firmy zajmującej się sprzedażą usług bankowych.
Funkcjonariusze, wyjaśniając sprawę, trafili także na inne, podobne wątki. Między innymi ustalono, że na terenie powiatu mogło dojść nawet do kilkudziesięciu wyłudzeń pieniędzy w podobnych okolicznościach. Preparowane umowy kredytowe pomyślnie przechodziły wstępną weryfikację. Ich wiarygodność potwierdzała nieuczciwa pracownica firmy zajmującej się sprzedażą usług bankowych.
Proceder został przerwany. Kobieta, która już straciła pracę, teraz za czyny, których się dopuściła, odpowie przed sądem. Grozi jej kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
W tej sprawie zarzuty usłyszało też kilkanaście innych osób.
Źródło: www.policja.pl