Dwaj młodzi torunianie wymyślili sposób na łatwy zarobek. Czyżby nie wiedzieli, że sfałszowanie dokumentów i wyłudzenie na ich podstawie kredytu to przestępstwo? Teraz już chyba mają tę świadomość, bo mogą trafić do więzienia nawet na 8 lat.
Wczoraj toruńscy policjanci zajmujący się na co dzień zwalczaniem przestępczości gospodarczej przedstawili zarzuty dwóm 21-letnim oszustom. Mężczyźni w celu uzyskania kredytu w banków utrzymywali, że są zatrudnieni w jednej z toruńskich firm. Na zaświadczeniach, rzekomo wydanych przez zakład pracy, mężczyźni podrobili wysokość zarobków i użyli ich jako oryginalnych składając wniosek o pożyczkę.
Jednemu z nich nawet udało się go uzyskać i z przyznanego kilkunastotysięcznego kredytu pobrał już połowę. Zanim doszło do wypłaty drugiej części, pracownicy banku zorientowali się, że z dokumentami jednak nie wszystko jest w porządku. Sprawdzili również wniosek złożony przez jego kolegę. Ten również budził zastrzeżenia.
O wszystkim poinformowali policję.
Funkcjonariusze podczas przeszukania u jednego z oszustów znaleźli większą część wyłudzonych pieniędzy. Teraz mężczyźni odpowiedzą za posłużenie się sfałszowanymi przez siebie dokumentami oraz wprowadzenie w błąd pracowników banku w celu uzyskania kredytu. Pomimo, że mężczyźni nigdy wcześniej nie byli karani może im grozić do 8 lat więzienia.