„Kiedyś była sprzątaczką, teraz zarabia miliony. Zobacz jak to możliwe” – tego typu reklamy regularnie można napotkać w Internecie. Za ofertami cudownego pomnożenia pieniędzy stoją oczywiście zorganizowane grupy sieciowych oszustów, a czas pandemii i spowodowany nią, rekordowy spadek oprocentowania depozytów lokowanych w bankach to czynniki wyjątkowo sprzyjające przestępczej aktywności – mówił dr Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich, podczas konferencji prasowej ZBP.
Mechanizm działania cybergangów od lat jest taki sam, a bazuje on na pozyskiwaniu ofiar poprzez obietnice szybkiego i łatwego zysku bez ryzyka – podkreślił podczas konferencji prasowej Związku Banków Polskich dr Tadeusz Białek, wiceprezes tej instytucji. Rzecz w tym, że w okresie obecnego kryzysu przybyło ludzi zdesperowanych, pragnących uzyskać choć minimalny zwrot z posiadanych oszczędności.
Profesjonalizacji uległy również metody, stosowane przez oszustów. Dr Tadeusz Białek wskazał, że obecnie sprawcy z reguły podszywają się pod renomowane firmy doradztwa inwestycyjnego czy biura brokerskie, działające rzekomo w imieniu legalnych instytucji finansowych, takich jak banki czy towarzystwa funduszy inwestycyjnych.
Do tego dochodzi agresywna promocja oszukańczych „usług” w Internecie czy za pośrednictwem mediów społecznościowych, co zazwyczaj jest procederem niezwykle trudnym do wyeliminowania, jako że sprawcy korzystają z infrastruktury IT ulokowanej poza granicami Wspólnoty.
Sposobem, w jaki przestępcy budują swą wiarygodność, jest także posługiwanie się nazwiskami i zdjęciami znanych osób: sportowców, artystów, modelek, dziennikarzy czy celebrytów, którzy rzecz jasna nie mają pojęcia o tym, w jakim celu wykorzystywany jest ich wizerunek.
W jaki sposób dochodzi do nawiązania kontaktu z hochsztaplerem? Z reguły po kliknięciu w reklamę nieświadoma niczego ofiara jest przekierowywana do rzekomego doradcy inwestycyjnego, który nakłania ją do zainstalowania na urządzeniu mobilnym bądź komputerze aplikacji, oferując także pomoc w jej uruchomieniu, jak i całym procesie inwestowania.
Owym bezpiecznym, a zarazem zyskownym przedsięwzięciem według przestępczych zapewnień z reguły są albo kryptowaluty, albo rynek Forex, a pierwsze dni bądź tygodnie po zainstalowaniu feralnej aplikacji zdają się potwierdzać, iż klient faktycznie trafił na nie lada okazję.
– Przez pewien czas pojawiają się pewne, relatywnie niewielkie zyski, które mają na celu uśpienie czujności ofiary i przekonanie jej, że całe przedsięwzięcie jest uczciwe – zauważył dr Białek.
Ostatecznie jednak aplikacja, będąca jedyna drogą dostępu do zdeponowanych pieniędzy przestaje funkcjonować, urywa się też kontakt ze sfingowanym doradcą inwestycyjnym, zaś klient traci wszystkie środki, jakie zostały tam ulokowane.
Zdarzają się i bardziej drastyczne scenariusze, kiedy ofiary są wciągane w mechanizm przestępczy, stając się tzw. mułami finansowymi, przez konta których transferowane są środki z wyłudzeń podatku VAT.
Trafiają się i inne formy oszukańczej aktywności. Należy do nich między innymi wyłudzanie danych osobowych klienta w celu zaciągania kredytów i pożyczek, lub pozyskiwanie nieautoryzowanego dostępu do konta bankowego ofiary, by zdefraudować zgromadzone tam pieniądze.
W ostatnim czasie wielu oszustów powoływało się w tym celu na rzekome oferty bądź transakcje, zawierane za pośrednictwem portali e-commerce i ogłoszeniowych. Wiceprezes ZBP podkreślił, że regularnie pojawiają się w Internecie podmioty, podszywające się pod renomowane marki z tej branży, dlatego szczególne znaczenie ma właściwe rozpoznawanie oficjalnych stron www i odróżnianie ich od przedsięwzięć przestępczych.
– Platformy duże, jak OLX czy Allegro, dokładają wielu starań jeśli chodzi o bezpieczeństwo, w tym również współpracują z bankami – wskazał dr Białek.
Do kwestii tych odniósł się też prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz, apelując do obecnych na konferencji dziennikarzy, by stworzyć swego rodzaju koalicję na rzecz budowy świadomości klientów, aby ci ostatni nie byli łatwym łupem dla przestępców.
Zachęcił on też wszystkich do regularnych odwiedzin na stronie Bankowego Centrum Cyberbezpieczeństwa, gdzie wskazane są najczęstsze triki stosowane przez sprawców oraz sposoby, jak unikać podejrzanych ofert i bezpiecznie gospodarować swymi pieniędzmi w Sieci.
Źródło: aleBank.pl