70-letnia tarnobrzeżanka nie dała się oszukać mężczyźnie, który podawał się za jej syna i prosił o pieniądze. Dzięki informacji od niej, policjanci zatrzymali 23-letniego oszusta. Podobnie było w Bytomiu, gdzie 22-letnia kobieta w zaawansowanej ciąży wraz z 16-latkiem usiłowała oszukać 82-letniego bytomianina. Starszy pan nie dał się zwieść i poinformował o wszystkim policję. Funkcjonariusze podejrzewają, że 22-latka i jej wspólnik mogą mieć związek z innymi tego typu oszustwami nie tylko w województwie śląskim, ale także na terenie całego kraju.
W poniedziałek po południu z 82-letnim mieszkańcem Bytomia – Stroszka skontaktowała się telefonicznie kobieta podająca się za jego wnuczkę. Oszustka, próbując wyłudzić 8 tysięcy złotych na rzekomy okazyjny zakup samochodu, stwierdziła, że sama nie może przyjechać po pieniądze i dlatego gotówkę odbierze jej koleżanka o imieniu Anna. Starszy pan, udając, że uwierzył w przedstawioną historyjkę zatelefonował na policję.
Funkcjonariusze ustalili z nim sposób dalszego postępowania, a sami przygotowali zasadzkę, w którą niespełna godzinę później wpadła 22-letnia mieszkanka Rudy Śląskiej oraz jej 16-letni wspólnik z Bytomia. Oboje na miejsce przestępstwa przyjechali wynajętą taksówką. Przy zatrzymanych osobach mundurowi ujawnili między innymi wyrwaną z książki telefonicznej kartkę z innymi nazwiskami, adresami i numerami telefonów. Jedną z widniejących na wykazie osób był właśnie 82-letni mieszkaniec Stroszka.
Fałszywa wnuczka, ze względu na bardzo zaawansowaną ciążę, z komisariatu została odwieziona prosto na oddział położniczy. Jej 16-letni wspólnik trafił do policyjnej izby dziecka i już wkrótce stanie przed sądem dla nieletnich, który zadecyduje o jego dalszym losie. Natomiast 22-latce podejrzanej o próbę oszustwa grozi kara do 8 lat więzienia.
Bytomscy kryminalni ustalili, że zatrzymane osoby mają związek z innymi tego typu oszustwami popełnionymi w ostatnim czasie na szkodę starszych osób nie tylko w Bytomiu, czy województwie śląskim, ale także na terenie całego kraju.
Wiadomo też, że kobieta w przeszłości była zatrzymywana przez organy ścigania i skazywana za oszustwa popełniane na szkodę starszych osób.
Wczoraj po południu, 70-letnia mieszkanka Tarnobrzega odebrała telefon od mężczyzny, który mówiąc, że jest jej synem poprosił o pomoc. Mężczyzna twierdził, że pilnie potrzebuje pieniędzy, 23 tysięcy złotych. Kobieta nie dała się zwieść i zadzwoniła do swego syna, który jak się okazało nie potrzebował pieniędzy. Zaniepokojona zdarzeniem powiadomiła o wszystkim policję.
Policjanci udali się w miejsce, gdzie oszust miał odebrać pieniądze. Obserwując dyskretnie okolice zauważyli młodego człowieka, który zachowywał się dość nerwowo a na widok radiowozu rzucił się do ucieczki. Chwilę po tym został zatrzymany. Uciekinierem okazał się 23-latek pochodzący z powiatu mińskiego w województwie mazowieckim, ale ostatnio mieszkający w Opolu. Mężczyzna miał przy sobie sporą kwotę pieniędzy i trzy telefony komórkowe. Dość szybko ustalono, że pieniądze te pochodzą z przestępstwa.
Przed południem, w podobny sposób oszukana została mieszkanka Stalowej Woli. Młody mężczyzna poprosił ją o pomoc finansową, tłumacząc, że spowodował wypadek drogowy, w którym ktoś ucierpiał i musi dać pieniądze, żeby nie mieć problemów. 67-letnia kobieta dała wiarę tym słowom i zgodziła się pomóc. Kilkanaście minut później w jej mieszkaniu pojawił się mężczyzna, który odebrał pieniądze w imieniu jej syna.
Według ustaleń policjantów z Tarnobrzega, w poniedziałek zatrzymany próbował oszukać jeszcze dwie osoby, te jednak szybko nawiązały kontakt z bliskimi i nie dały się naciągnąć. Zatrzymany prawdopodobnie oszukiwał również w innych regionach, policjanci sprawdzają te informacje.
Dziś zapadnie decyzja w sprawie środka zapobiegawczego – Policja i prokuratura wnoszą do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
Źródło: www.policja.pl