Wielu uczciwych ludzi staje się ofiarą oszustów. Złodzieje, nie mając żadnych skrupułów, kradną lub wyłudzają pieniądze, podszywając się pod naszych bliskich, akwizytorów lub pracowników różnych instytucji. Wykorzystują m.in. ufność osób starszych lub chęć udzielenia przez nich pomocy, by zabrać często oszczędności całego życia. Niemal każdego dnia w Polsce kolejna osoba pada ich ofiarą, ale też coraz częściej, dzięki informacjom i ostrzeżeniom przekazywanym m.in. przez Policję, potencjalni pokrzywdzeni na dają się nabrać.
Sprawcy wprowadzają swoje ofiary w błąd, podając się za członka rodziny – tej bliższej i dalszej, przyjaciół, akwizytorów lub pracowników różnych instytucji, firm ubezpieczeniowych, administracji, poczty, energetyki itp., czy nawet za policjanta.
Coraz częściej jednak osoby starsze, słysząc o tych metodach działania oszustów, nie dają się nabrać. Dlatego, aby było ich jeszcze więcej, oprócz informacji, które przekazuje Policja, sami rozmawiajmy też z naszymi rodzicami, babciami i dziadkami. Ostrzeżmy ich nim będzie za późno.
O tym, że kampanie społeczne, komunikaty, apele Policji i rozmowy z bliskimi przynoszą coraz częściej skutek, mogą świadczyć ostatnie przypadki, gdzie oszustom nie udało się wyłudzić pieniędzy:
Aby nie paść ofiarą oszustwa i kradzieży, stosujmy zasadę ograniczonego zaufania
Nie reagujmy pochopnie na hasło: syn, wnuczek, siostrzenica potrzebują pomocy – gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce. Sprawdźmy informacje w rodzinie, a gdy mamy podejrzenia co do przestępczego działania osoby, powinniśmy o zdarzeniu powiadomić policję.
Pamiętajmy, że sami również możemy zweryfikować dzwoniącego. Warto zadzwonić bezpośrednio do tych osób i sprawdzić. W większości przypadków mamy numer telefonu do syna, córki czy wnuczka. Nie bójmy się do nich zadzwonić i ustalić, czy przedstawiona sytuacja ma miejsce. Lepiej wykonać jeden telefon więcej, niż stracić swoje oszczędności i przekazać je przestępcom.
W trakcie rozmowy z podającym się za syna czy wnuczka zapytajmy o szczegóły, które znane są tylko nam i członkom rodziny. Jeżeli będzie to członek naszej rodziny, na pewno nam odpowie. W przypadku, gdy to my podsuniemy odpowiedzi dzwoniącemu na zadane pytania, możemy przypuszczać, że są to oszuści.
Nawet, gdy osoba podaje się za policjanta, warto zapytać, z jakiej jest jednostki. Po zakończeniu rozmowy również możemy to sprawdzić, dzwoniąc i informując o tym zdarzeniu naszego dzielnicowego.
Co zrobić, aby nie paść ofiarą oszustów?