Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy próbowali oszukać 83-letnią kobietę metodą na wnuczka. Zatrzymany 30-latek usłyszał zarzuty usiłowania oszustwa, 14-latkiem zajmie się sąd dla nieletnich. W tej sprawie przewidywane są dalsze zatrzymania.
Ofiarami oszustów wyłudzających pieniądze metodą na wnuczka są przede wszystkim ludzie starsi, mieszkający samotnie. Przestępcy wybierają z książki telefonicznej numery osób, których imię wskazuje na zaawansowany wiek. Dzwoniąc do starszej pani czy pana podają się zwykle za członka rodziny. Kiedy już się uwiarygodnią w oczach seniora, proszą o szybką pożyczkę zwykle jakieś dużej kwoty pieniędzy pod legendą wypadku czy okazyjnych zakupów. Po odbiór gotówki ma przyjść znajomy „wnuczka”. Oszuści wiedzą, że starsi ludzie swoje oszczędności życia trzymają zwykle w domu, a hasło „wnuk czy krewny w potrzebie” otwiera serce i portfel seniora. Co pewien czas, policjanci odnotowują właśnie takie zdarzenie, której ofiarą pada starsza osoba.
Jednak, jak pokazuje poniższy przykład czasami oszuści nie doceniają czujności seniorów oraz wykorzystywania przez nich zdobyczy techniki.
W czwartek ( tj.11.07) około godz. 12.00, do 83-letniej mieszkanki krakowskiego Dąbia zadzwonił telefon. Kobieta po drugiej stronie słuchawki przedstawiła się jako…córka. Młoda kobieta poprosiła o pożyczenie 35 tys. złotych, których jakoby potrzebuje pilnie jej koleżanka. Kiedy 83-latka powiedziała, że musi sprawdzić czy ma w domu taką kwotę oszustka kazała jej odłożyć słuchawkę na stolik (aby starsza pani nie wykonała telefonu sprawdzającego do prawdziwej córki ) i iść po pieniądze. Starsza pani rzeczywiście poszła do drugiego pokoju, aby zadzwonić na policję z… telefonu komórkowego.
Poinstruowana przez policjantów wróciła do zawieszonej rozmowy z oszustką i powiedziała, że pieniądze ma i czeka na kogoś kto je odbierze. Rzeczywiście po chwili przez blokiem zjawił się młody człowiek po odbiór pieniędzy, który został natychmiast zatrzymany przez policjantów.
Seniorka natomiast odebrała znowu telefon od „córki”. Kiedy ta dopytywała się czy „mama” przekazała pieniądze, ta oświadczyła, że tak dużej kwoty nie będzie dawać dziecku i żeby przyszedł ktoś dorosły. Rzeczywiście, po chwili pojawił się mężczyzna, który został także został zatrzymany przez policjantów.
Zatrzymany 30-latek usłyszał zarzuty usiłowania oszustwa. Mężczyzna w przeszłości wielokrotnie karany był za przestępstwa przeciwko mieniu (kradzieże i paserstwo). Teraz grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu trafił pod dozór Policji. Materiały w sprawie 14-latka zostaną przekazane do sądu dla nieletnich. W tej sprawie przewidywane są dalsze zatrzymania.
Źródło: www.policja.pl