Scenariusz był podobny do wielu innych. Do starszej kobiety zadzwoniła oszustka i, podając się za siostrzenicę, poprosiła o pilną pożyczkę. 78-latka dała się nabrać. Co prawda nie miała żądanej kwoty: 70 tys. zł, jednak zgodziła się pożyczyć 10 tys. złotych na „spłatę akcji”. Taksówką pojechała do banku…
Czytaj całość: www.tvnwarszawa.tvn24.pl