Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą poszukiwali go od 9 lat. Zatrzymany został kilka dni temu przez francuskich policjantów. 39-letni Andrzej D. usłyszał już 8 zarzutów, nie wyklucza się kolejnych. Mężczyzna dopuścił się kilku oszustw i wyłudzeń. Straty wyrządzone przez 39-latka to co najmniej 2,5 miliona złotych. Dziś zajmie się nim sąd.
Kilka lat temu policjanci z południowopraskieggo wydziału do walki z przestępczością gospodarczą prowadzili kilka spraw, w których przewijał się jeden i ten sam człowiek, Andrzej D. Wyłudził sprzęt komputerowy, gotówkę w kwocie ponad 400 tysięcy złotych, przywłaszczył mienie, w tym chryslera o wartości 101 tysięcy, fałszował DOKUMENTY, nie odprowadzał składek ubezpieczeniowych, niekorzystnie rozporządzał majątkiem firmy powodując straty rzędu prawie 100 tysięcy złotych. Kiedy funkcjonariusze zgromadzili materiały świadczące o winie mężczyzny, ten zniknął. Opuścił miejsce zamieszkania, nikt nie był w stanie wskazać, gdzie przebywa. Policjanci ustalili, że wyjechał za granicę. Wydano za nim europejski nakaz aresztowania.
Po 9 latach poszukiwań, tuż przed świętami, 39-letni Andrzej D. wpadł w ręce funkcjonariuszy francuskich. Został wylegitymowany w związku z tym, że przechodził przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą od razu przystąpili do działania. Przedstawili zatrzymanemu 8 zarzutów. Funkcjonariusze nie wykluczają, że będzie ich jeszcze więcej.
Dziś policjanci prowadzący sprawę 39-latka doprowadzili go do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.
Źródło: www.policja.pl