Pracownicy jednej z większych poznańskich firm zawiadomili policjantów ze Starego Miasta o tym, że w dziwny sposób z konta firmy „uciekają” pieniądze. Byli przekonani, że rozwiązanie sprawy ma podłoże większej afery finansowej.
Po zgłoszeniu tego przestępstwa, policjanci ze Starego Miasta mieli trudny orzech do zgryzienia. Karty bankomatowe były, a pieniądze znikały. Kryminalni i dochodzeniowy, którzy zajęli się sprawą, drobiazgowo przeanalizowali cały proces i kalendarz wypłat z konta firmy. Kiedy dokładnie przyjrzeli się sprawie, okazało się, że rozwiązanie było bardzo blisko.
Kryminalni zatrzymali zatrudnioną w firmie sprzątaczkę. Jak się okazało, kobieta sprzątając biurka w pokojach pracowników firmy kradła pozostawione tam karty bankomatowe. Niestety obok kart pozostawione zostały również kody dostępu. Kobieta kradła karty, wynosiła je na zewnątrz, gdzie czekał już jej znajomy. On wypłacał jednorazowo od 1000 do 3000 tysięcy złotych. Karty po tej transakcji wracały do biurek. W ciągu miesiąca z trzech bankomatowych kart przestępcza para „wyprowadziła” ponad 21 tys. złotych. Za pieniądze te kupowali sprzęt AGD ( lodówka, pralka, mikrofalówka, laptop, komputerowe gry) oraz bawili się w poznańskich lokalach.
Zatrzymana 30-letnia mieszkanka Poznania i jej 22-letni wspólnik, nie byli wcześniej karani sądownie. Za kradzież i oszustwo przestępczej parze grozi nawet 8 lat więzienia.
Źródło: www.policja.pl